Time runs so fast. It's been already a month since I am in the USA again!
Can you believe it? It passed with the Cultural Care New York training school, New York City short seesighting, coming to my beloved host family, meeting for the first time baby Anna, playing and spending plenty of wonderful time with my big boys, visiting old friends, finding new friends, visiting and tour-guiding Washington DC and a lot more. Let's see...
;
;
Czas leci tak szybko. To już miesiąc od kiedy znowu jestem w USA!
Uwierzycie?Wszystko zlecało wraz ze szkoleniem Cultural Care w Nowym Jorku, krótkim zwiedzaniem Nowego Jorku, przybyciem do mojej ukochanej rodziny goszczącej, pierwszym spotkaniem z malutką Anną, zabawą i spędzaniem mnóstwa cudownego czasu z moimi chłopakami olbrzymami, spotkaniami ze starymi znajomymi, spotkaniem nowych znajomych, zwiedzaniem i oprowadzeniem po Waszyngtonie i wiele więcej. Zobaczmy...;
Waiting for daddy... (Czekając na tatę...) |
One day, we drove to see Mike running a half-marathon. The other day, we went to the swimming pool, another day we will stay home and build some LEGOs and Hero Factory, or dance in my bedroom with no lights (party i the night), or playing the space/pirate ship in my bed (with no lights on either). Lately, their favorite game in the house is when one of the them is chasing me around the house while I'm having the other one on my back (sure I will lose some weight soon). Another day, I even managed to make them clean all their play room almost by themselves.
Tickles in bed in the darkness. (Łaskotki w łóżku w ciemności.) |
Sometimes we color too. (Czasem też kolorujemy.) |
Playground (Plac zabaw) |
I, of course, had to meet up with my old friends such as Asia (check out her Joanna's Art&Crafts), Agnieszka and her husband Mike (she got American citizenship last week), other Agnieszka (she just got engaged) and some other friends from Baltimore and neighborhood.
There would be no new coming without new friends. One of them is Patrycja who I met before through facebook and I knew she is coming to Annapolis and Geraldo who appear to be an au pair for host family of my old friend from India - Rosemary. Last Sunday I went with them to Washington DC and show him a little bit of it. But more about it I will try to write in another post.
Washington DC (Waszyngton) |
Have a nice day!
To see for pictures check out the Summer 2012 album:;
Już pisałam tu o tym co było w Nowym Jorku, więc nie będę się z tym powtarzać. Po przybyciu do Maryland i zobaczeniu wreszcie słodziutkiej Anny, swój czas spędzałam głównie z chłopcami oczywiście.
Jednego dnia pojechaliśmy zobaczyć Mike'a biegnącego w półmaratonie.
Innego dnia pojechaliśmy na basen, w kolejny zostaliśmy w domu budować z LEGO lub Hero Factory, lub też tańczyć w mojej sypialni przy zgaszonym świetle (impreza nocą) lub bawić się w statek kosmiczny/piracki w moim łóżku (oczywiście również bez włączonego światła). Ostatnio ich ulubioną zabawą w domu jest zabawa, w której jeden z nich goni mnie, podczas gdy ja trzymam drugiego na swoich plecach (jestem pewna, że niebawem stracę nieco na wadze). Jednego dnia udało mi się nawet namówić chłopaków na wysprzątanie całego ich pokoju z zabawkami prawie samodzielnie.
At the park in the tree. (W parku na drzewie.) |
Tak sobie myślę, że najbardziej lubię jeździć z chłopakami do parku, ganiać się, huśtać na huśtawce czy chodzić po plaży. W piątki Mason nie chodzi do przedszkola Któregoś dnia pojechalismy na plażę i znaleźliśmy miejsce, które potem nazwaliśmy 'ukryta miejscówka szpiegowska', Mason uwielbia to miejsce .
Meet crabs living at the beach. (Poznaj kraby żyjące na plaży.) |
'Hidden spy spot' ('Ukryta miejscówka szpiewgowska') |
Oczywiście musiałam też spotkać się z moimi starymi znajomymi m.in. Asią (zobaczcie jej wspaniałe wyroby Joanna's Art&Crafts), Agnieszką i jej mężem Mikiem ( Aga w ostatnim tygodniu dostała obywatelstwo amerykańskie), inną Agnieszką (właśnie się zaręczyla) oraz zinnymi znajomymi z Baltimore i okolicy.
Nie byłoby nowego przyjazdu bez nowych znajomych. Wród nich jest Patrycja, którą poznałam wcześniej na fb i wiedziałam, że przybywa do Annapolis oraz Geraldo z Wenezueli, który zdaje się być nowym oper w rodzinie mojej starej znajomej z Indii - Rosemary (Świat jest taki mały). W ostatnią niedzielę pojechałam z P. i G. do Waszyngtonu i ich oprowadziłam - ale o tym w innym poście.
Przypominam, że do końca mojego konkursu pozostało już tylko 3 dni! Obecnie jest jedna osoba z naprawdę wysokim wynikiem, ale nadal macie szansę na nagrodę pocieszenia (jutro jadę na zakupy nagrodowe).
Miłego dnia!
Więcej zdjęć w albumie Summer 2012:;
6 comments:
Ty z racji doświadczenia to już jak u siebie :P mnie zjada stres..
Strasznie szybko to wszystko mija! :O Śliczne chłopaki! :>
Jak patrzę na tych Twoich chłopców to mi się mój przypomina :(
przystojniaki :)
no wiesz jest zdecydowanie inaczej, ale pamiętam jak to bylo za pierwszym razem, oj pamiętam hihi
dzięki hihi, oj za szybko
serio? oooo.... ale rozumiem, że to dobre wspomnienia?
Post a Comment