The training school in New York...
What can I say. I was my second time there and it was, most of the time, just like dejavu. However, I have to admit that the food there improved a lot. In the training, all the au pairs could learn many useful things for safaty and health and creativity. There were also some break in with you could get outside and walk around the campus or use an internet to contact your family back in your country.
The trainnig was followed by a trip to New Your City - the pics from this will be in the next post. Here are the ones from the trainnig school.
Szkolenie w Nowym Yorku...
Cóż mogę powiedzieć. To był mój drugi raz tam i przez większą czasu to było jak dejavu. Jednakże muszę przyznać jedno: jedzenie tam serwowane naprawdę dużo się polepszyło. Podczas szkolenia operki mogły nauczyć się sporo użytecznych rzeczy na temat bezpieczeństwa, zdrowia i kreatywności. Podczas przerw, które tam były można było wyjść na zewnątrz i pospacerować po terenach Universytetu lub skorzystać z internetu by skontaktować się ze swoją rodziną w kraju.
Szkolenie zakończyło się wycieczką po Nowym Yorku - zdjęcia z niej już w następnym poście. A tymczasem zdjęcia ze szkoły szkoleniowej.