ZERO WASTE - LESS WASTE

ZERO WASTE - Pomocnik zerowaste/less waste Łódż

POLISH ONLY Od dłuższego już czasu interesuję się ideą zero waste/less waste. Staram się promować informacje niezbędne dla innych mogące ...

Sunday, August 5, 2012

The final countdown


"(...)And maybe we'll come back,
To earth, who can tell ?
I guess there is no one to blame
We're leaving ground
Will things ever be the same again?

It's the final countdown!..."
"(...)A może wrócimy,
Na Ziemię, kto wie?
Chyba nie ma kogo winić
Odlatujemy
Czy kiedyś będzie jak dawniej?

To końcowe odliczanie!
I'm leaving tomorrow. Where? What will I do there? Why am I going? And how look like my last days in Poland. Of course, additionaly a few fast tips.
Wyjeżdzam jutro. Gdzie? Co będę tam robić? Dlaczego wyjeżdzam? I jak wyglądają moje ostatnie dni w Polsce. Oczywiście, dodatkowo kilka szybkich wskazówek.





First of all. there will be no regular pictures today as my camera is already packed. Tomorrow is the day when I will make the number 86 from my bucket list. I will land on American Land for the third time! The first few days, I will be in New York but then I will move back to my beloved host family. Yeah, I will be their au pair once again! That would not be possible if one little girl had not be on her way to this world.
Of course, I will be back with my boys Casey and Mason,

My last few days?


"Full time masacre" - I have no time..., no time for anything! Weeks run out as days and days as hours. I still have some work to do for my ZHP, CC and myself. I'm running from offices to friends trying to finish a much as possible.


  AU PAIR TIPS:
- Do not get crazy with your clothes as I did
- Pack and weight your suitcases at home
- Do not leave everything on the last minute
- exchange your money into dollars
- make 'to do list'
- do not be resposible for any project right before leaving
- say goodbye to everyone
- prepare all your electronicsand buy a switcher
Po pierwsze,dziś nie będzie żadnych regularnych zdjęć jako,że mój aparat jest już spakowany. Jutro jest ten dzień, w którym odhaczę numer 86 z listy moich zdobyczy. Wyląduję na amerykańskiej ziemi po raz trzeci! Pierwsze kilka dni spędzę w Nowym Jorku, ale następnie przeprowadzę się z powrotem dom jej ukochanej rodziny goszczącej. Tak, będę ich au pair ponownie! To wszystko nie byłoby możliwe gdyby jedna mała istotka nie była w drodze na ten świat.
Oczywiście, będę też moimi chłopcami Casey'em and Mason'em.

Moje ostatnie kilka dni?
"Pełnoetatowa masakra" - Nie posiadam czasu..., czasu na cokolwiek! Tygodnie umykają jak dni,a dni jak godziny. Nadal mam rzeczy do zrobienia dla ZHP, CC and mnie samej. Biegam od biur po przyjaciół próbując podokańczać jak najwięcej się da.

  WSKAZÓWKI AU PAIR:
- Nie daj się zwariować ciuchom tak jak ja
- Spakuj i zważ swoje walizki w domu
- Nie zostawiaj wszystkiego na ostatnią chwilę
- wymień pieniądze na dollary
- przygotuj 'listę rzeczy do zrobienia'
- nie bądź odpowiedzialnym za żaden projekt tuż przed twoich wylotem
- pożegnaj się z każdym
- przygotuj swoją elektronikę i przejściówkę

6 comments:

Megi said...

co oznacza "przygotuj swoją elektronikę"? Bo o przejściówce to wiem, a co najlepsze mój wspaniały producent telefonu komórkowego dał mi do zestawu wszystkie możliwe końcówki do ładowarki :D
Udanego lotu, choć już na lotnisku jesteś i pewnie zobaczysz to dopiero za oceanem.

Unknown said...

hahahhahah... lukaj na zegar odliczający! Mój post jest z dzisiaj czyli lecę JUTRO. z elektoniką to jest tak,że niektóre telefony mogą nie działać wcale w USA. tak samo inne 0 trzeba przelukać wszystko czy jak będzie funkcjonować przy mniejszym napięciu (110, a nie jak u nas ponad 200).

Megi said...

Hehe no własnie ;P Nie wiem czemu cały czas myślę że dziś jest poniedziałek, za to wczoraj myślałam że jest piątek ;P Mam chyba zawahania czasoprzestrzeni wakacyjnej.
A co do elektroniki to o tym wiem, myślałam że coś jeszcze jest ważnego :)

Unknown said...

hihihi... nie, nie- tylko tyle!

Marta K said...

ho ho ho to juz jutro! Ej jak coś to widzimy się w USA a jak nie to pozostaje nam Japonia :)

Unknown said...

heheheh Powiedziała Polka do Polki ;p