ZERO WASTE - LESS WASTE

ZERO WASTE - Pomocnik zerowaste/less waste Łódż

POLISH ONLY Od dłuższego już czasu interesuję się ideą zero waste/less waste. Staram się promować informacje niezbędne dla innych mogące ...

Monday, July 30, 2012

(BILET LOTNICZY, PAKOWANIE - KONIEC CZASU)
Flight ticket, packing - time's over



All came together, my flyight ticket, the time for packing and the great talk on skype with my host family Plus I'm running out of time.
No i się zbiegło wszystko: mój bilet lotniczy. pora na pakowanie oraz oczekiwana i świetna rozmowa na skypie z moją host rodzinką. Dodatkowo odczuwam już brak wystarczającego czasu.




It was suppose to be a completely different post today and a new look for my blog - but this will take me a little bit longer.

Thanks to my friend I am able to see my flyight ticket details (thank you, thank you, thank you). As you can see above, I am frying with British Airways - two flyights - over 2-hours stop in London -Heatrow airport. This timing and flyith detail are not surprising for me and I am glad for it.

Meanwhile, I decided to prepare my suitcase. I know, I have still one week before departure but I am living my hometown to Warsaw this Wednesday already. Seems like running out of time? - Hell yes! I've just looked at my 2 closets full of clothes, two bags full of clthes and a suitecase full of shoes and I knew that a true disaster is coming (I would rather not even talk about the rest things such as books, photos ectc). I decided immediately that I have to give away half of my clothes to e.g.Polish Red Cross - and I started to go through all that my stuff. It took me hmmm.. well, it as after 4am right now so, it took me much more time that I thought. I'm ending with two huge bags ready for the red cross; two closets of clothes (but not full- something like one full); and one bag of shoes left at home; full suitcase of clothes that I am taking back to USA (plus some left sace for the gifts and cosmetics); one bag of shoes and one bag of clothes titled as 'trash'.
To miał być zupełnie inny post, a mój blog miał mieć nowe wdzianko - niestety z tym będę mieć lekką obsuwę.

Dzięki mojej znajomej wiem już jak wygląda mój bilet i lot do USA (dziękuję, dziękuję, dziękuję). Jak widać powyżej lecę z British Airways - dwoma lotami - jednym ponad dwugodzinnym przystankiem na lotnisku londońskim Heatrow. Ta czasowość i cały lot mnie nie dziwią a wręcz cieszą.

W międzyczasie zdecydowałam się na spakowanie swojej walizki. Tak wiem, że mam jeszcze tydzień do wylotu ale już w tą środeę opuszczam rodzinny dom i ruszam do Warszawy. Wygląda na goniący czas? - piekielnie! Spojrzałam na moje dwie szafy pełne ciuchów, dwie torby pełne ciuchów i walizkę pełną butów I wiedziałam, że czeka mnie tragedia (nie wspominajmy już lepiej o reszcie moich rzeczy tj książek, zdjęć itp). Od razu zdecydowałam że połowa tych ciuch musi odejść np do PCK-a - no i zaczęłam przeczesywanie wszystkich swoich ciuchów. Zajeło mi to hmmm... teraz jest po 4tej, zajęło mi to znacznie więcej niż sądziłam. Skończyłam z dwoma wielkimi torbami przygotowanymi dla PCK; dwoma szafami ciuchów - ale już niezapełnionych - mniej więcej jak jedna pełna); jedną torbę butów którą zostawiam w domu; pełna walizkę ciuchów gotowych na USA (oczywiście z wolnym miejscem na prezenty i kosmetyki); jedną torbę butów i jedną torbę ciuchów możliwych do nazwania "śmieciami".




During my packing I had a nice conversation with my host family (Krity, Casey and Mason - Mike was paiting something in the garage). My two lovebugus made me smile so much! Gosh I love them so bad. Of course, I asked them what they want from Poland and they answered 'TOYS' (hahah now I need to go to buy sometning :] ) Kristy's belly is so big (her due date is August 9th) I'm laughing that the girl will wait for her au pair to get home and then, she will be ready to face the world.
Podczas pakowania miałam miłą rozmowę na skypie z moją host rodzinką (Kristy, Casey and Mason - Mike coś malował w garażu). Moje dwa cudaki rozradowały mnie niesamowicie! Kocham ich niesamowicie. Oczywiście nieumieszkałam zapytać ich co chcą bym przywiozła im z Polski i odpowiedzieli "ZABAWKI" (hahah a teraz trzeba iść do sklepu je kupić:]) Brzuszek Kristy jest już ogromny (ma termin na 9tego sierpnia). Ja się śmieję, że mała na pewno czeka na swoją operkę aż przybędzie do domu i dopiero wtedy będzie się czuła gotowa stawić czoło temu światu.

Casey & Kristy & Michael & Mason

As I was dne with my clothes I looked around the room. I have so samy things that I love to have but I will have to leave them here in Poland. They all are the part of my two years in USA for the first time.
Jak już ogarnęłam ciuchy rozejżałam się wokół pokoju. Mam tyle rzeczy, które chciałoby się zabrać ze sobą ale będę musiała je zostawić w Polsce. Wszystkie one są częścią moich dwóch pierwszych lat w USA.

My map of US States with all quarter dollars and the US flag (mapa  wszystkich stanow USA z  ćwierć-dolarówkami i flagą)
My collection of glass bowl /those that I haven't broken/ (Moją kolekcja kul szkalanych /te które się nie  stłuklam gdzieś/)


Picture frames and a clock the I got from Vallentina from Modavia- sooo heavy (Ramki ze zdjęciami i zegar który dostaalm od znajomej z Mołdawi - ciężki jak nie wiem)

hmmm... I will remade this onein USA - random pics to see (hmmm... to zreprodukuję w USA -  loswe focisze )

Scrabbooks full of pics from USA (Skrabbuki wypchane zdjęciami z USA)

5:05am.....


2 comments:

Gosza said...

Cieszę się, że trafiłaś do mnie bo w ten sposób ja trafiłam tutaj! Z pewnością będę tutaj stałym bywalcem :) póki co życzę powodzenia za wielką wodą ;))

Unknown said...

dzięki. dzięki - i cieszę się że chcesz tu zaglądać